Miałem wolny czas i nie miałem nic do roboty, więc pewnego dnia dla kaprysu poprosiłem o masaż... Przyszła piękna i sympatyczna zamężna terapeutka shiatsu... Błagałem ją i błagałem wiele razy, a po wielu perypetiach i na zmianę, skończyło się nawet na zakazie penetracji.