Pani, która podeszła do mnie, była piękna, miała boskie piersi, jakich nigdy wcześniej nie widziałem i jędrną talię... wszystko w niej było idealne, a ona była o krok wyżej. Moją codziennością było szarpanie się, patrząc na jej obfite piersi w szlafroku i zmysłową dupę wystającą z okna... Któregoś dnia dostałem sygnał SOS od starszej siostry, że pękła rura wodociągowa, więc poszedłem do jej pokoju, a ona wyglądała, jakby mówiła poważnie.