„Przepraszam za spóźnienie, ale dziękuję, że dzisiaj do mnie zadzwoniłeś. Ach, mam na imię Hinako… Co? Może Ryo-chan?” Widziałem ją po raz pierwszy od jakiegoś czasu i była szczupłą pięknością z dorosła atmosfera, jej nogi eksponujące w kabaretkach. To było! Miała na imię Hinako i była moją młodszą studentką na uniwersytecie, więc myślę, że się spotykaliśmy… ale już zerwaliśmy… Sprawiamy, że stare opowieści rozkwitają